wtorek, 3 listopada 2015

Rozdział 4 ,,Chyba się zakochałem"

*Karolina*
Dostałam sms'a od mamy.Pisało w nim,że jest są w domu.Bardzo się ucieszyłam.Chciałam jak najszybciej ją zobaczyć.Nie myślałam nawet o powrocie BAM z koncertu.,,Napewno się nie obrażą.Powinni mnie zrozumieć".Wyszłam z hotelu i udałam się w stronę mojego domu,w którym nie byłam 3 dni.Na dworze było strasznie zimno.Na szczęście miałam ciepłą kurtkę i czapkę.Po drodze wpadłam na nikogo innego niż Lucy...
- O... witam moją ,,koleżankę" - powiedziała
- Czego chcesz? - spytałam
- Gdzie Leo?
- Co cię to interesuje?
- Chcę go poznać.Jest mega przystojny.
- Hah, chyba śnisz - zaczęłam się śmiać
- A co? Myślisz, że masz szansę u kogoś takiego ?
- A ty ? Myślisz,że on się w tobie zakocha? Haha,zabawne.
- W tobie też nie.
- Pff spadaj...
Ominęłam ją patrząc na nią wzrokiem ,,głupie babsko".Tak naprawdę nie czuję nic do Leo,ale bardzo ale to bardzo lubię ją wkurzać.Nienawidzę jej.Devries jest tylko moim przyjacielem.Nigdy nie myślałam o nim w ten sposób.
Weszłam do domu biegnąc w stronę rodziców.Mimo,że mam 15 lat wskoczyłam w ich ramiona.
- Jak sobie poradziłaś?  - spytał tato
- Nocowałam w hotelu.
- Skąd miałaś pieniądze? Myśleliśmy,że pójdziesz do babci nocować.
- Nie miałam pieniędzy, kolega mi zaproponował.
- No czyś ty oszalała? Za młoda jesteś.
- O czym ty myślisz? - zaczęłam się śmiać
- Darek,ona nie jest taka głupia - mama pogłaskała mnie po głowie
- To ja idę do swojego pokoju - oznajmiłam
- Czekaj !
- Co?
- Masz tu,kupiłam ci hot doga
- Ojej dziękuję
Wzięłam mały podarunek od mamy i udałam się do mojego pokoju.Wskoczyłam na swoje łóżko i wzięłam laptopa.Zaczęłam oglądać  filmy na YouTube jedząc fast fooda.

*Leo*
Wróciłem z Charlim do hotelu.O dziwo nie zastałem tam Weroniki i Karoliny.Mimo,że znamy się już od kilkunastu dni,dalej nie mam jej numeru telefonu i nie wiem jak się skontaktować.Zresztą nie ważne.Coś innego siedziało mi na sercu.Uczucie,którym dotychczas darzyłem Karolę zmieniło się.Zaczęłem coś do niej czuć.Nigdy w życiu nikogo nie kochałem w ten sposób.Nie wiem jak to jest.Nie wiem co powinienem zrobić.Może zwierzyć się Charliemu?
- Charlie ! - chwyciłem go za ramię
- Co się stało ?
- Chyba się zakochałem.
- No to gratulacje,w kim?
- W Karolinie...
- Rozumiem.Co zamierzasz zrobić?
- Nie chcę jej na razie tego mówić.Muszę to wszystko przemyśleć.
- Ciekawe co na to menadżer.
- Menadżer nie ma nic do gadania w tych sprawach.Kocham ją.Czuję to całym sercem.To się liczy.

2 komentarze

Szablon by Devon