środa, 23 grudnia 2015

Rozdział 20 ,,Miłość czy zauroczenie?"

*Weronika*
O 11 tak jak było w planie - spotkaliśmy się w domu chłopaków.Oczywiście wzięliśmy ze sobą niezbędne rzeczy : ręcznik,strój kąpielowy i zmienne ubrania.
- To jak gotowe? - Spytał Charlie biorąc do ręki kluczyki do samochodu
- Charlie a skąd ty właściwie masz samochód? - spytała Karola
- Wyrobiłem sobie prawko w Anglii.
- Mam nadzieję,że nas nie pozabijasz - zaśmiał się Leo
- Luz,kierowanie mam w genach
- Tsaa
- Dobra wsiadajcie - rzekł Lenehan otwierając nam drzwi do samochodu
Temperatura była tam dużo wyższa niż na zewnątrz.Czułam jak na moim ciele pojawiał się pot.Miałam nadzieję jak najszybciej wysiąść i zanurzyć się w chłodnej wodzie.
- Charlie uchyl okno! - krzyknęłam
- Nie,bo się przeziębisz
- Jak mam się przeziębić jak na dworze jest prawie 40 stopni?
- Uwierz kochaniutka wszystko jest możliwe
Popatrzyłam się na niego wzrokiem,, Drwisz sobie ze mnie? Kochaniutka? Naprawdę... "
- Jesteśmy na miejscu!  - krzyczał Leo
- Dobra,to my kupimy bilety a wy idzcie do szatni.Spotykamy się przy największym zbiorniku z wodą.
- Ale tam jest pełno ludzi... - oznajmiła Karola
- Nie będą nam przeszkadzać w dobrej zabawie - Leo wziął nasze torebki i poszedł razem z Charlim do kasy.

*Charlie*
Kolejka nie była długa,ponieważ większość ludzi już pluskała się w basenach.
- Poproszę 4 bilety
- 12 zł
- Proszę - położyłem na ladę pieniądze i już miałem iść do szatni gdy mężczyzna od biletów mnie zatrzymał
- To wy jesteście Bars i Melody? Nie koncertujecie od 2 lat! Media mówią,że to wina waszych nowych dziewczyn,to prawda?
- Nie,po prostu chcemy żyć jak normalni ludzie
- Rozumiem,a czy mogę z tobą zdjęcie Bars? Wiesz moja córka jest tą Bambino
- Nie
- Dlaczego?
- Albo ja i Charlie albo nikt - Leo stanął po mojej stronie
- Ehh no dobra
Ustawiliśmy się do zdjęcia i zrobiliśmy sztuczny uśmiech.
,,Jak jego córka może uważać się za Bambino" - pomyślałem
Weszliśmy z Leo na sale z basenami wypatrując dziewczyn.
- Tam są! - powiedziałem
Powoli zanurzyłem się w chłodnej wodzie dając nura na jej dno.Leo i Karola też tak zrobili,ale gdzie jest Weronika? Wynurzyłem się wypatrując jej wzrokiem.Zauważyłem jak próbuje pływać przy krawędziach zbiornika.Zapomniałem,że nie potrafi pływać! Podpłynęłem więc do niej i chwyciłem w talii.
- Pomogę ci - oznajmiłem
- Nie wolisz pływać z tymi co potrafią?
- Nie.Wolę z tobą.
- Nauczysz mnie pływać?
- Jasne! To bardzo proste.Poprostu poruszaj rękami i nogami o tak - przepłynęłem kraulem niewielką odległość.Dziewczyna powtórzyła moje ruchy.
Wtedy poczułem coś czego dawno mi brakowało.Z uśmiechem chętnie patrzyłem na jej ciało i słuchałem głosu, który krzyczał: ,,Jak mi idzie Charlie?" Nie mogłem oderwać od niej wzroku.Ignorowałem krzyki Leosia mówiącego,żebyśmy poszli się napić.Byłem skupiony na niej i tylko na niej.
Chyba coś do niej czuję.



Dziękuję za komentarze <3 Wesołych świąt!!!

3 komentarze

  1. Charlie coś do niej czuję!! Jezu wreszcie... hihi. Rozdział świetny. CZEKAM NA NEXT!! Wesołych świąt życzę.
    W wolnej chwili zapraszam
    onmyminditsyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ♡ Czekam na next♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne! Zastanawiam sie czy jak to by była prawdziwa historia i chłopcy naprawdę by zaczęli koncertować, czy bym sie nie zabiła XD

    OdpowiedzUsuń

Szablon by Devon