czwartek, 29 października 2015

Rozdział 2 ,,Lodowisko"

Z okazji 100 wyświetleń wstawiam 2 rozdział ^^
Edit : Kolejny rozdział myślę,że będzie za 2/3 dni.W między czasie pojawi się bonus,który nie wpływa na fabułę i nie jest rozdziałem :D

Po słowach jakie powiedział do mnie Leo,położyłam się do mojego łóżka i zasnęłam.
Następnego dnia nie było przy mnie nikogo.Rodzice byli w pracy,Wera u siebie, a gdzie byli Charlie i Leondre to nie mam pojęcia.Byłam sama,nie mam nawet żadnego zwierzaka.Ubrałam się,uczesałam,umyłam i zjadłam śniadanie.Nagle zadzwonił telefon.To był Luke.
- Karola?
- Co? Dopiero wstałam
- Chciałem się spotkać.
- Sorki,dziś nie mogę.Chora jestem.
- To mogę Cię odwiedzić.
- Wolę dziś odpocząć samotnie,Luke
- No okej rozumiem,to na razie
Tak naprawdę byłam zdrów jak ryba,ale nie chciałam się z nim spotkać.Wolałam zobaczyć znów mojego cudownego Devries'a.
   Poszłam do Weroniki.Otworzyła mi jej mama i powiedziała, że Wera jeszcze śpi.No cóż.Zaczęłam,więc wypisywać wiadomości do BAM z pytaniem ,,Gdzie jesteście?" Jednak na żadną nie odpisywali.Czyżby już odeszli ?
 Niespodziewanie zza moich pleców wyskoczył Leo krzycząc : ,,Bu !" Przyznam,że się wystraszyłam.
- Leo ! Ty głuptasie - krzyknęłam na niego - Gdzie ty byłeś ?
- Chodź za mną a się dowiesz - Chwycił mnie za rękę i prowadził mnie nie wiadomo gdzie i z jakiego powodu.Za rogiem stała biała limuzyna z czarnymi szybami.Przez moją głowę przebiegały złe myśli.Jednak już po chwili odrzuciłam je w kąt,ponieważ ujrzałam w niej Charliego,Weronikę i kierowcę.
- Gdzie jedziemy? - spytałam
- Na lodowisko - odpowiedział Charlie i uśmiechnął się
- To ja was szukałam i próbowałam nawiązać jaki kolwiek kontakt,a wy po prostu przygotowywaliście mi niespodziankę?
- Tak właśnie było - odpowiedział Leo
- Jejj dziękuję
Ruszyliśmy w drogę.Już po kilku minutach byliśmy na miejscu.
- Już jesteśmy ! - krzyknęła Wera
Weszliśmy do budynku gdzie wypożyczyliśmy łyżwy.Dla każdego odpowiedni rozmiar.Po drodze spotkaliśmy pełno Bambinos i trudno było nam się przebić przez tłum,a nawet bardzo.Zdjęcia i rozdawanie autografów zajęło chłopakom aż 3 godziny !!! Na lodowisko weszliśmy o 17.
- Leo,nie umiem jeździć na łyżwach - zwróciłam się do chłopaka
- Nie martw się,pomogę ci.Złap mnie za rękę.
To było cudowne.Byłam na lodowisku razem z moim idolem,który w dodatku trzymał mnie za rękę! Dalej myślałam,że to tylko piękny sen.Jednak to cudowna prawda.
  Niedługo na lodowisko dołączył Luke,który czuł się oszukany.Jeszcze rano powiedziałam mu,że jestem chora.Było mi wtedy strasznie wstyd.
 Przez cały czas się na mnie patrzył z wielkim oburzeniem.Nie miałam pomysłu jak mu to wyjaśnić.Z moich przemyśleń wyrwał mnie głos 15 latka.
- Uwaga,teraz cię puszczam.3..2..1..
Puścił moją rękę,a ja powoli zaczęłam poruszać nogami do przodu.Po chwili zniknął z mojego wzroku.Zaniepokojona zaczęłam nerwowo poruszać nogami,aż w końcu się przewróciłam.Zauważyłam Luke'a i Leo ,,jadących" w moją stronę.Oboje wyciągnęli mi rękę,jednak ja chwyciłam dłoń Leondre.
- Przepraszam.Nic ci się nie stało - spytał przestraszony Leo
- A ty kto jesteś ? Jej nowy chłopak ? - wtrącił się Hemmings
- Może.A co cię to ?
- Dużo.To moja przyjaciółka.
- Karolina...- Devries popatrzył na mnie wzrokiem wyjaśnij mi to
- Przestańcie! Luke,Leo jest moim idolem.Wiem,to brzmi niewiarygodnie i dziwnie ale to prawda.
Chłopak wybuchnął śmiechem.
- Co w tym śmiesznego? - Leondre zaczął się mocno wkurzać - Chodźmy stąd
- Co uciekasz tchórzu ?
- Co powiedziałeś ?!
Zaczęła się bitwa.Próbowałam ich rozdzielić jednak to nie dawało skutku.Na szczęście podjechał Charlie i zrobił to za mnie.
 - Stary,co ty odwalasz ?
- Sam zaczął!
- Nie musisz rozwiązywać tego bójką.Chodź, już 22 48.
Całkiem sporo czasu zajął nam pobyt tam.O 22 zimą jest już ciemno.Leo postanowił mnie odprowadzić.Zgodziłam się.Gdy byliśmy już pod moimi drzwiami zapukałam,jednak nikt nie otworzył.Później znowu i znowu,lecz bez skutku.Sprawdziłam telefon.
Sms
Od : Mama
Kochanie,ja z tatem musieliśmy niespodziewanie wyjechać do pracy.Wrócimy za 3 dni.

  - Jeśli nie masz dostępu do domu możesz nocować u nas w hotelu - zaproponował z lekkim uśmieszkiem

4 komentarze

Szablon by Devon